Pierwsze prace z lutowaniem
Jeszcze nie ochłonęłam po mojej pierwszej styczności z lutownicą :D
Miesiąc po kursie lutowania, zakupiłam swój własny sprzęt, z którego jestem bardzo dumna. Pomijając przy tym fakt, że butla gazowa w mieszkaniu dodaje lekkiego dreszczyku emocji, zwłaszcza, gdy staje się obiektem zainteresowania moich ciekawskich kociaków.
Tak próbuję własnych sił:
| Nieświadoma reklama Carlsberga.. ;) |
| Kombinuję "jak koń pod górę" |
| Tak, wiem - palnik trzyma się inaczej. Ale spokojnie, jeszcze się nauczę :) |
.png)

Dziękuję Joanno :)
OdpowiedzUsuń